Jest to tekst, który łączy w sobie elementy liryczne, filozoficzne, dramatyczne, absurdalne, komediowe. Wypływają one z osobowości autora, niezwykle barwnego człowieka - mówił w "Poranku Dwójki" reżyser Wawrzyniec Kostrzewski.
W sobotę (2.02, godz. 18.00) w "Wieczorze ze słuchowiskiem" premierowo nadana zostanie "Trzecia strefa" Dariusza Rzontkowskiego. - Stworzył on bardzo dziwną, eksperymentalną opowieść o samotności i poszukiwaniu idealnej miłości, ale także o mijaniu się w życiu i odchodzeniu. A to wszystko w absurdalnym, kosmicznym sosie i jeszcze przetkane egzystencjalno-liryczną nicią. Dla mnie był to eksperyment zupełny i myślę, że dla aktorów także - podkreślał gość Dwójki. W roli głównej reżyserowanego przez niego słuchowiska występuje Marcin Dorociński.
Wcześniej niż "Trzecia strefa" premierę będzie miało "Wesele" (28.01, godz. 21.00) - realizacja Wawrzyńca Kostrzewskiego dla Teatru Telewizji. Dramat Stanisława Wyspiańskiego doczekał się już bardzo wielu inscenizacji teatralnych, ale jak przekonuje reżyser - każdy czas, każda epoka powinna mieć swoje "Wesele".
- Co jakiś czas, gdy w kraju zachodzą zmiany społeczno-polityczne, należałoby to diagnozować i puentować właśnie tym tekstem. Nie trzeba mierzyć się z poprzednimi realizacjami, tylko rozmawiać z tymi "Weselami" i korzystać z tego, że ma się szansę wpisać samemu w rozmowę o Polsce, która trwa od stu kilkudziesięciu lat. To jest chyba największy fenomen utworu Wyspiańskiego, że ciągle rozmawiamy o tych samych sprawach - tłumaczył Wawrzyniec Kostrzewski.
Jakie będzie jego "Wesele"? Czy Wyspiański w swojej miłości do ojczyzny był antypolski? O tym w nagraniu audycji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz