Felieton z serwisu e-teatr.pl
Teatr radiowy
"Jerzy Koenig rzucił kiedyś na zajęciach z moim rokiem, że gdyby miał raz jeszcze rozpoczynać swoje życie zawodowe, związałby je z teatrem radiowym, bo tylko tam jest możliwa kreacja pełnego świata z wyobraźni. Wtedy wydawało mi się to jedynie jego kolejnym kpiarstwem, formą podpuszczenia studentów, jakich było pełno na jego konwersatoriach. No bo oto siedział przed nami człowiek zawodowo spełniony jako krytyk, pisarz teatralny, wykładowca, dyrektor i redaktor pracujący w wielu prestiżowych instytucjach. Dla nas ogromny autorytet. I tenże człowiek wyraził tęsknotę do czegoś, co nam wydawało się dość anachroniczne, niegustowne i czego ewentualnie słuchały nasze babcie po niedzielnej mszy. Co pewnie w ogóle za bardzo nie wydawało nam się wtedy teatrem, mimo że w Polsce jego historia sięga 1925 roku (nadano wtedy "Warszawiankę" Stanisława Wyspiańskiego). Co prawda na polskim gruncie nie było precedensu takiego jak "Wojna światów" w reżyserii Orsona Wellesa dla stacji CBS, która przez słuchaczy została odebrana jako rzeczywisty reportaż z inwazji Marsjan na Ziemię i wzbudziła panikę w New Jersey, ale były czasy, gdy z teatrem wyobraźni współpracowali najwybitniejsi pisarze, reżyserzy i kompozytorzy, a najważniejsze słuchowiska były szeroko komentowane.
(...)
Jedyne, czego brakuje mi w tym cudzie teatru polskiego radia, to szaleństwo form. Wciąż jest w nim zbyt mało miejsca dla eksperymentów. Nawet słuchowiska realizowane przez chwilę w celach raczej reklamowych przez TOK FM okazały się bardzo tradycyjne i do tego niechlujnie nagrane. Najciekawsze z nich - "Śmierć Człowieka-Wiewiórki" Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk w reżyserii Jana Klaty - olśniewało jedynie bogactwem ścieżki muzycznej, a nie odważną strukturą.
(...)
Michał Zadara, najodważniejszy dziś eksperymentator na polskich scenach, powtarza często, że jego marzeniem jest, by teatr w całości wydarzył się w głowie widza. Teatr radiowy daje taką szansę. Niech więc eksperymentatorzy znajdą z nim choć odrobinę miejsca dla siebie."
Paweł Sztarbowski
e-teatr.pl
Czerwiec 2009 roku
e-teatr.pl
Czerwiec 2009 roku
Cały felieton na stronach serwisu e-teatr
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz