Postanowiłem ogłosić Polskie Radio zwycięzcą w kategorii snucia fantasmagorii, słomianego zapału i wielkich (choć niezrealizowanych) planów. I nie robię tego bezpodstawnie. Oto uzasadnienie.
W 2005 roku, z okazji 80 rocznicy powstania Polskiego Radia, wydano serię Wielkiej Kolekcji Teatru Polskiego Radia. Niestety tytuł kolekcji jest podchwytliwy. Otóż w kolekcji znalazło się "aż" pięć tytułów / płyt CD. Przyznaję, były to słuchowiska na podstawie zacnej klasyki literatury, ale pięć sztuk to trochę za mało, żeby kolekcję nazwać wielką. Wiem, że plany były wspaniałe, ale realizacja zawiodła.
W 2009 roku pojawiła się pierwsza informacja o nowej serii słuchowisk. Tym razem miała ona celebrować 85 rocznicę
Polskiego Radia. Szumny tytuł
Złota Setka Teatru Polskiego Radia. Sugerowałoby to, że w kolekcji wydanych zostanie 100 słuchowisk. I tu znów zmyłka. Ponad pół roku po zapowiedzi, w marcu 2010 roku wydane zostały trzy słuchowiska na dwóch płytach CD -
Lalek,
Drugi pokój,
Czapa, czyli śmierć na raty. Minęło kolejne pół roku i co? A no nic. Czyżby
Polskie Radio zakończyło kolekcję i zredukowało setkę do trzech?
Szkoda nawet pisać o oddzielnym kanale radiowym poświęconym słuchowiskom. Sądząc po uruchomionych już kanałach słownych w ramach
MojegoPolskiegoRadia, a także wielki dorobek
Polskiego Radia w tego typy wydarzeniach, mogę się spodziewać spektakularnej porażki. A przecież z podobnym radiem świetnie poradzili sobie Brytyjczycy (
BBC Radio 7). Ktoś powie, że
BBC to instytucja, potęga. Ale tuż obok nas,
Słowackie Radio dokonało tego samego - wydawało by się niemożliwego (dla PR) i stworzyło
Rádio Litera SRo8.
Dało się?