Fragment wywiadu Ewy Dąbskiej z Henrykiem Rozenem. Całość w serwisie Radia PiK.
Ewa Dąbska: W Toruniu rozpoczął się Międzynarodowy Konkurs Artystycznych Form Radiowych Grand PiK, jest konkurs, ale mamy także warsztaty sztuki radiowej, słuchamy wszystkich 19 prac i dyskutujemy. Czy poziom jest zadowalający tak wymagającego jurora jak Henryk Rozen, jest pan zdobywcą Prix Italia i wielu, wielu innych nagród?
Henryk Rozen: Tak, poziom jest zadowalający, żeby powiedzieć to ogólnie, nikogo nie obrażając i nikomu nie robiąc nadziei przed rozstrzygnięciem konkursu. Jest sporo takich tematów, które dotąd nie istniały, zdarzyło się na przykład, co jest bardzo zaciekawiające, dokumentalne słuchowisko hagiograficzne, o bardzo interesującej postaci Pomorza, mało znanej, także jeśli idzie o takie poznawcze walory tych wszystkich utworów, to to jest mocna strona tego konkursu, dlatego że te wszystkie utwory, gorzej, lepiej zrobione, bardziej przemyślane, czy mniej przemyślane, wszystkie są jednak zrobione w interesie słuchacza. To jest coś co przynosi rzetelną informację o jakichś zdarzeniach i są to rozważania filozoficzne lub mniej filozoficzne na tematy istotne i słucha się tego wszystkiego dobrze. Poza wszystkim trzeba też powiedzieć, że ostatnimi czasy reportażyści, zrobili się zwięźli i chwała im za to. Kolejną rzeczą jest, to też warte odnotowania, że prawie wszystkie rozgłośnie mają tutaj swoją reprezentację i to jest ważne, bo to nie chodzi tylko o zintegrowanie środowiska, ale to chodzi także o to jak będziemy traktowali ten rodzaj programów w przyszłości, dlatego że, tak jak inne dziedziny życia kulturalnego, tak i radio podlega różnego rodzaju przemianom, po części przenosi się do Internetu, po części wzbogaca się o wizualizacje, to się troszeczkę zmieniło, a już w ostatnich latach bardzo się zmieniło. Jeżeli w następnych latach pójdzie to dalej w tym kierunku, to prawdopodobnie będziemy mieli jakąś nową hybrydę multimedialną, bo tak ku temu wszystko prowadzi (...).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz